Cena złota w III kwartale 2018 – nasze prognozy

Złoto to surowiec, który odegrał niezwykle ważną rolę w systemie monetarnym. Od setek lat stanowi nie tylko popularną, ale przede wszystkim sprawdzona formę lokowania kapitału. Złoto to także jeden z niewielu metali, które nadal generują zyski w tym roku. Czy dalej tak będzie? Wzrost cen złota zależy od dwóch niezwykle ważnych czynników. Zalicza się do nich między innymi oczekiwania inflacyjne – głównie dlatego, że niemalże od zawsze najważniejszą rolą złota jest przecież przechowywanie wartości. Na jakie ceny złota możemy liczyć w III kwartale 2018 roku? Od czego uzależniony będzie wzrost tych cen?

Złoto jako sprawdzona forma lokowania kapitału

Złoto uznawane jest za sprawdzoną formę lokowania kapitału. Systematycznie aktualizowane oraz publikowane online notowania cen złota czy archiwalne wyniki cen tego kruszcu, które oficjalnie podaje się w dolarach amerykańskich za uncję, umożliwiają inwestorom regularne śledzenie zmieniających się tendencji, a co za tym idzie – błyskawiczne reagowanie na wszelkie zmiany kursu. Cenę złota ustala odgórnie pięć instytucji, których działalność polega na obrocie tym surowcem. Zalicza się do nich: Barclays Capital, ScotiaMocatta, HSBC, Deutsche Bank oraz Societe Generale.

Inwestycje w złoto mają stanowić zabezpieczenie realnej wartości drukowanych pieniędzy. Surowiec ten wykorzystywany jest również jako rezerwa walutowa większości państw. Podstawową jednostkę złota, którą stosuje się w obrocie handlowym, stanowi uncja (31,1035 grama).

Złoto w III kwartale 2018 – prognozy

W kilku ostatnich tygodniach zaobserwować można było serię spadków ceny złota. Jednakże w połowie maja odnotowano wzrost ceny złota – jej poziom osiągnął wówczas 1320 dolarów za uncję. Do inwestowania w ten surowiec zachęcał dolar, który w ostatnim czasie zdecydowanie osłabł. Kolejnym czynnikiem zachęcającym do zakupu złota mogła być także swego rodzaju obrona poziomu 1300 dolarów za uncję, która zwróciła przede wszystkim uwagę inwestorów poszukujących bezpiecznych form lokowania kapitału.

Dolar w ciągu ostatnich tygodni mocno zyskiwał, a skutki tego można było odczuć w zdecydowanie gorszych notowaniach na rynkach metali szlachetnych. Mniej więcej od połowy kwietnia odnotowano wzrost U.S. Dollar Indexu o około 4%, co uplasowało go na poziomie nienotowanym aż od grudnia zeszłego roku. W ostatnim czasie indeks ten oddał jednak znaczną część z tych wzrostów.

Osłabienie dolara wynikało przede wszystkim z gorszych danych o inflacji. Odnotowano wzrost wskaźnika CPI za kwiecień o około 2%, a więc poniżej oczekiwań ekonomistów. Od maja wynik ten jest nieco szerszy. Jak wynika z aktualnych prognoz, inflacja powinna znajdować się na poziomie 2% w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

W efekcie zarówno sytuacja złota, jak i wszystkich metali szlachetnych poprawiła się w ostatnim czasie. Kurs srebra wzrósł o niecały procent, docierając tym samym do pułapu prawie 16,8 dolara za uncję. Platyna z kolei poszła w górę aż o ponad półtora procent. Odnotowano także znaczący skok kursu palladu – aż o prawie 2,5%.  

Uwagę ostatnio przyciąga jednak złoto, którego kurs w ostatnim czasie spadał, zbliżając się tym samym do linii 1300 dolarów za uncję. Popyt w pobliżu tej granicy okazał się jednak na tyle mocny, żeby zatrzymać spadki.

Czynnikiem decydującym o wzroście cen złota jest niewątpliwie osłabianie się dolara. Kłopoty amerykańskich finansów publicznych, które są skutkiem zadłużenia, stanowią zatem scenariusz pozytywny dla złota i dlatego właśnie cena tego kruszcu w przeciągu ostatnich dwóch lat rosła. Istnieją przesłanki świadczące o tym, że w kolejnych kwartałach można oczekiwać coraz większych problemów budżetowych USA, co będzie sprzyjać chęci inwestowania w złoto.

Nie jesteś pewien, czy powinieneś inwestować w złoto? Przeczytaj nasz poradnik.