Złoto inwestycyjne, ropa czy akcje? W co warto inwestować?
[PROGNOZY NA 2018]

Inwestowanie oszczędności to działanie niezbędne, by czuć się bezpiecznie. Jednak w dobie niskiego oprocentowania lokat bankowych wielu z nas zadaje sobie pytanie, czy w ogóle oszczędzanie ma sens. Gdzie inwestować oszczędności, by zminimalizować ryzyko, pomnożyć majątek i spokojnie patrzeć w przyszłość? Oto nasze rekomendacje.

Złoto inwestycyjne, lokaty bankowe, akcje czy inwestycje w surowce to najpopularniejsze sposoby lokowania nadwyżek finansowych. Każda z tych opcji jest obarczona innym ryzykiem. Wiążą się z nimi różne wady i zalety, a także inne prognozy dotyczące przyszłych zysków. Poniżej przedstawiamy różne opcje, które najczęściej są brane pod uwagę i podpowiadamy, na co zwrócić uwagę, gdy rozważacie decyzję, w co warto inwestować.  

Inwestowanie w ropę naftową
Ubiegły rok był dobrym rokiem dla kontraktów w ropę naftową, zwłaszcza w przypadku inwestycji krótkoterminowych. W perspektywie długoterminowej eksperci zwracają uwagę na zaostrzające się przepisy dotyczące ochrony środowiska, rosnącą popularność samochodów elektrycznych, większą świadomość i wymagania dotyczące jakości powietrza. Te wszystkie czynniki sprzyjają coraz częściej pojawiającym się głosom, że boom na ropę naftową wkrótce będziemy mieć za sobą. Warto też zwrócić uwagę, że dla małych inwestorów szybkie zmiany i znaczne różnice kursu czarnego złota mogą być powodem dużej niepewności. Pewną niedogodnością może być również dostępność inwestycji w ropę naftową. W „czarne złoto” można inwestować przy pomocy jednostek funduszy ETF albo certyfikatów uczestnictwa w Funduszach Inwestycyjnych Zamkniętych. Nie są to instrumenty dostępne na Giełdzie Papierów Wartościowych. Odpowiednie oferty mają też domy maklerskie, banki, brokerzy inwestycyjni. Przy analizie opłacalności tych inwestycji trzeba też zwrócić uwagę na różne opłaty dodatkowe, prowizje i niezbędne kwoty progowe, od których można w ogóle rozpocząć inwestowanie w ropę naftową.

Czy warto inwestować w złoto?
Złoto zakończyło 2017 rok dobrym wynikiem dla inwestorów. Prognozy na rok 2018 też są optymistyczne. Duże rynki zbytu, takie jak Chiny czy Indie, zapowiadają dalsze zakupy. Kursowi złota sprzyjają też niepewności polityczno-gospodarcze. Polityka monetarna USA i oczekiwane trzy podwyżki stóp procentowych mogą doprowadzić do osłabienia naszej waluty w drugiej połowie roku i w konsekwencji do wzrostu kursu złotego kruszcu.

Złoto inwestycyjne ma jeszcze tę dodatkową zaletę, że zakupy można rozpocząć właściwie od dowolnej i stosunkowo niewielkiej kwoty. Złote sztabki czy monety można też przechowywać w domu, więc daje to dodatkowe poczucie bezpieczeństwa, że oszczędności są w zasięgu ręki. Co więcej, złote sztabki oraz monety można w każdej chwili spieniężyć. Nie ma problemu z ich szybkim upłynnieniem, zwłaszcza jeśli wcześniej pomyślimy o kupowaniu różnych nominałów (sprawdź tutaj, jak sprzedać złoto).

A może inwestowanie w akcje?
Zakup akcji może być atrakcyjną formą lokowania oszczędności, pod warunkiem umiejętnego doboru portfela. Eksperci polecają zakup akcji spółek dywidendowych. Daje to możliwość podwójnego zarobku: na wzroście kursu akcji i na dywidendzie.

Zakup akcji też powinien być traktowany jako lokata długoterminową. Z tego względu trudno przewidzieć, czy i jakie akcje w perspektywie kilku lat dadzą najwyższe wzrosty. Najsensowniej jest więc kupować akcje firm, które mają dobrą opinię, mocną pozycję na rynku i w przeszłości już wypłacały dywidendy. To oczywiście większy wydatek, ale bezpieczniejszy. Wybierając tańsze akcje nikomu nieznanych firm trudno przewidzieć, które z nich rozwiną się na liderów swoich branż i czy lokata w akcje będzie opłacalna.

Jeśli zadajecie sobie pytanie, w co inwestować, to dywersyfikacja środków wydaje się rozsądną strategią długoterminową. Każda z opcji jest obarczona pewnym ryzykiem, więc właśnie zróżnicowanie sposobów oszczędzania i np.: inwestowanie w złoto pozwala na wyrównanie ewentualnych spadków kursów i sukcesywne pomnażanie kapitału.