Co to jest bańka spekulacyjna?

Pojęcie bańki spekulacyjnej przewija się dosyć często w świecie finansów. Dziś, postaramy się dokładnie wyjaśnić co to takiego bańka spekulacyjna i jakie są jej najbardziej znane przykłady. Zapraszamy do lektury.

Bańka spekulacyjna – definicja

Mówiąc najprościej, zjawisko bańki spekulacyjnej występuje w momencie, gdy cena rynkowa danego aktywa zdecydowanie przewyższa jego wartość fundamentalną. Gwałtowny wzrost ceny powoduje oczekiwania dalszych wzrostów, co z kolei przyciąga nowych inwestorów, zainteresowanych szybkimi zyskami. W pewnym sensie jest to więc mechanizm samonapędzający, który możemy porównać do kuli śniegowej.

Porównanie do bańki mydlanej jest bardzo trafne. Cena aktywa rośnie w sposób gwałtowny, aż w końcu niczym bańka pęka i następuje drastyczny spadek wartości. 

Tematyką baniek spekulacyjnych w naukowym ujęciu zajmował się między innymi kanadyjski badacz dr Jean-Paul Rodrigue. W jednej ze swoich prac z roku 2008 zdefiniował 4 fazy bańki spekulacyjnej:
 
• Faza ukryta – to okres, w którym w dane aktywa inwestuje jedynie wąska grupa inwestorów o dużym doświadczeniu lub takich, którzy trafnie dostrzegli w czymś dużą szansę na wzrost. Często określą się tego rodzaju inwestorów jako smart money.  Rosnący popyt na dane aktywa powoduje wzrost ich ceny i zapoczątkowuje wspomniany wcześniej efekt kuli śniegowej.
 
• Faza świadoma – w tej fazie informacja o atrakcyjności i potencjale danego aktywa staje się powszechnie znana. Grono inwestorów staje się coraz szersze. W tej fazie następuje zwykle pierwsza korekta ceny. Część inwestorów z fazy pierwszej realizuje zyski z obawy o rosnące ryzyko.
 
• Faza manii – to moment, w którym informacja o potencjalnych zyskach z danego aktywa dociera praktycznie wszędzie. Gdy o danej inwestycji zaczyna mówić “ulica” dla wielu doświadczonych inwestorów jest to poważny znak ostrzegawczy. W tej fazie do głosu dochodzą często również media mainstreamowe, podgrzewając atmosferę. Cena gwałtownie wyskakuje w górę, a wraz z nią rosną oczekiwania nowych inwestorów.
 
• Krach to oczywiście ostatnia faza bańki spekulacyjnej. Cena osiąga poziom totalnie nieadekwatny do wartości aktywa. Po doświadczonych inwestorach dawno nie ma śladu, a nowe pieniądze przestają napływać. Następuje gwałtowny spadek ceny.
 
Jednym ze sposobów obrony przed bańką spekulacyjną może być dywersyfikacja naszych oszczędności. Część kapitału warto ulokować w bezpiecznych inwestycjach jak złoto inwestycyjne czy diamenty. Więcej informacji o dywersyfikacji portfela inwestycyjnego można znaleźć tutaj.

Tulipomania – najbardziej znana bańka spekulacyjna w historii

Wielu z Was słyszało na pewno o gorączce tulipanowych cebulek. Jest to chyba najczęściej przywoływany w literaturze i mediach przykład bańki spekulacyjnej. Tulipomania miała miejsce w latach 1636–1637 w Holandii. Moda na tulipany wywołała niebywały wręcz wzrost cen cebulek tych kwiatów. Kwiaty te stały się symbolem bogactwa i prestiżu, a rosnące ceny cebulek przyciągały coraz więcej spekulantów liczących na niebotyczne zyski. W 1637 ceny cebulek osiągnęły poziom tak absurdalny, że nie było już na nie chętnych. Bańka pękła, a rynek tulipanów uległ kompletnemu załamaniu.

Bańki spekulacyjne – przykłady z ostatnich lat

Tulipomania to najbardziej znany jednak nie jedyny przykład bańki spekulacyjnej. Zjawisko to powtarza się niestety stosunkowo często, a bańki spekulacyjne bez trudu znajdziemy również w najnowszej historii. 

Wystarczy cofnąć się do końca roku 2017. Kiedy to cena kryptowaluty bitcoin osiągała rekordowe poziomu. Wraz ze wzrostem ceny bitcoina rosły również inne kryptowaluty, a cały ten rynek stał się przedmiotem wielu spekulacji. Kiedy bańka pękła cena bitcoina spadła w ciągu niecałych dwóch miesięcy z niemal 19 tys. dolarów do 8 tys. Kilka miesięcy później bitcoin kosztował już w okolicach 4–5 tys. dolarów.

Do historii przeszła również tak zwana bańka dot comów, przypadająca na drugą połowę lat 90. XX wieku. Wtedy to zrodzili się giganci pokroju Google czy Amazon, a w USA w nowe technologie i branżę internetową chciał inwestować każdy. Niestety niewiele firm powtórzyło sukces gigantów. Wiele nowych przedsiębiorstw okazało się nierentownych. Na początku 2000 roku indeks technologiczny NASDAQ Composite zanotował spadki z poziomu 5 tys. punktów do 2 tys. Odpływ kapitału zapoczątkował falę paniki, która w efekcie skończyła się bankructwem wielu firm.

Dziś o bańce spekulacyjnej mówi się coraz częściej w kontekście amerykańskich indeksów giełdowych. Już od dłuższego czasu biją one kolejne rekordy, a media coraz częściej donoszą o tym, że akcje są rekordowo drogie i znacznie przewartościowane. Czas pokaże, czy będzie to kolejna bańka spekulacyjna.

Jeśli interesują Was zagadnienia związane z rynkami finansowymi i oszczędzaniem polecamy również: 

Cena złota w 2020 – co przewidujemy?

Monety bulionowe – w którą warto zainwestować?